Transformacja Ego
Ego czyli JA. Ego to to, za kogo się uważamy, i jak postrzegają nas inni ludzie. To w Ego mamy zapisane z jakimi poglądami politycznymi się zgadzamy (a z którymi nie), co nas drażni a co wywołuje w nas duże pokłady przyjemności. Ego to nasze cechy charakteru, nasze zdanie o sobie, innych ludziach i otaczającym nas świecie. Rodzimy się z Ego i umieramy z Ego. Na naszym fizycznym istnieniu nie da się uwolnić z łańcuchów tego stworzenia. Wbrew temu co mówią liczni ezoterycy i pseudomistrzowie, nie istnieje coś takiego jak pozbycie się Ego. Jest to po prostu niemożliwe na naszym planie istnienia, jednak często uważa się że rozwój duchowy powinien do tego prowadzić.
Rozwój duchowy powinien prowadzić do transformacji i szybszej ewolucji Ego. Gdyż ta jednostka naszego stworzenia, jest bardzo ,,chytra" i chce zagarnąć dla nas jak największe pokłady szczęścia. Jest to swoista niewola Ego, gdyż Ego wciąż powtarza nam że szczęście to coś po co powinniśmy sięgnąć. A więc szczęście to pieniądze, przyjaciele, udana kariera, duża szczęśliwa rodzina. Jest to oczywiście bardzo złudne bo nic z tego co tu wymieniłam, nie da nam szczęścia które trwa wiecznie. Jak wiecie pieniądze szczęścia nie dają, przyjaciele mogą nas zostawić, kariera może okazać się trudna i niszcząca, a rodzina może przysparzać nam wiele trosk. Jednak wbrew logice, ludzie nadal są w tym schemacie ,,sięgania po szczęście". Uważają że jeśli coś zdobędą/ coś sobie udowodnią, to życie stanie się lepsze. Jest to swoista niewola, i oparta jest na głębokiej potrzebie naszej duszy- potrzebie doświadczania. Jednak doświadczanie nie musi być nieświadome, i oparte o ten krzywdzący schemat. Dopiero gdy to zrozumiemy, i zaczniemy prowadzić nasze istnienie tak, by wyrwać się z niewoli Ego, doświadczymy czegoś co można nazwać prawdziwym szczęściem. Bo kluczem do zrozumienia naszego istnienia jest to, by zrozumieć fakt iż prawdziwe szczęście mamy w sobie, a nie w celach,marzeniach , innych ludziach.
Ego prócz niewoli, pozwala nam doświadczać iluzji własnej osoby. Tak jak już wspomniałam, to dzięki tej jednostce naszego istnienia, określamy swoje poglądy, kłócimy się, określamy własne cechy i oceniamy innych ludzi oraz otaczający nas świat. Co więcej, Ego stwarza iluzje tego, że wszystko to co robimy w zgodzie z nim, jest ważne i wartościujące. Wiele osób uważa np. że osoby które nie potrafią walczyć o swoje poglądy,są niewarte ich uwagi. Często oceniamy innych i karzemy ich za złe postępowanie (np. nienawiścią), co sprawia że nasze Ego bardzo sie cieszy. Gdy to robimy bowiem, czujemy się ważni i wartościowi. Gdy działamy wiec w zgodzie z naszym niższym Ego, ono wysyła nam wiele nagród w postaci samozadowolenia czy chwilowego szczęścia. Sprawia że w naszym życiu jest sporo emocji, których nie rozumiemy, i których nie kontrolujemy. Ego jest więc bardzo ważną strukturą, bo pozwala nam doświadczać. Jednak to od nas zależy, czy będziemy doświadczać życia na ,,niższym poziomie Ego" czy na tym wyższym.
Transformacja Ego jest więc niczym innym jak wznoszeniem się Ego. 99% ludzi na tej planecie, ma Ego na dość niskim poziomie. A więc nie są świadomi schematów którymi podążają, i nadal uważają że to Ego powinno kierować ich życiem. Są oczywiście drobne różnice między jednostkami w poziomie tej struktury, ponieważ Ego samo w sobie również ewoluuje. Tak jednak ewolucja bez rozwoju duchowego, jest bardzo powolna i wręcz nieudolna. Ego samo w sobie się zmienia bo wraz z biegiem naszego życia, analizujemy swoje poglądy i konfrontujemy je z doświadczeniami. Medytacja i rozwój duchowy sprawia jednak, że ta transformacja przebiega znacznie szybciej. W wielu przypadkach może łączyć się wręcz z wieloma, negatywnymi emocjami. Ego niejako ,,broni się" przed transformacją, bo nie chce byśmy wyszli z jego iluzji i uwolnili się z jego kajdan. Z resztą, żyliśmy na podobnym poziomie Ego przez setki, nieraz tysiące lat. Więc na takie zmiany nasz organizm może reagować szokiem, i bać się zmian. Ci jednak którzy mimo wszystko, będą rozwijać się duchowo, po jakimś czasie zrozumieją że było warto.
Transformacja Ego może trwać miesiącami lub latami. Osobiście zauważyłam że dzieli się na fazy ostre i przewlekłe. Nieraz przez kilka dni możemy czuć się bardzo źle, i mieć obniżony nastrój. Wiele osób reaguje nagłymi wybuchami emocji, które są swoistym ,,oczyszczaniem się Ego". Jest to całkowicie naturalne, i nie należy się przed tym bronić. Inni zaś doświadczają zmian bardzo intensywnie w snach. Mogą te osoby dręczyć koszmary senne, często wybudzające w nocy. Ja np. należę do osób którzy transformacje Ego przeżywają głównie w nocy. Jednak mimo wszystko w fazie zaostrzenia, mam gorszy humor. Na ogół on mija po kilku dniach, często kończy się nagłym przypływem spokoju i miłości. Na pewno są ludzie którym starczy tylko jedno takie oczyszczenie, ale często te fazy będą wracać. Możesz mieć wrażenie że inni ludzie cie nie rozumieją, a świat jest okrutny Będzie z Ciebie wychodzić wszystko to, co szkodzi twojemu rozwojowi. Może to być więc zazdrość, próżność, nienawiść, trzymanie urazy. Możesz w trakcie transformacji doznawać wizji z przeszłości, które spowodowały stworzenie złych przekonań w twojej podświadomości. Ja w czasie oczyszczania Ego, często w trakcie medytacji w obrębie czakry splotu słonecznego (tam jest siedziba Ego) czuje palenie. Jest to bardzo intensywne odczucie, nieraz bardzo dominujące w trakcie całej medytacji.
Jak wspierać transformacje Ego?
-Nie zapominaj o medytacji. Medytuj codziennie, po 20-40 minut dziennie.
-Staraj się zachowywać świadomy umysł nie tylko w trakcie samej medytacji, ale także w każdej innej czynności podczas dnia.
-Nie traktuj medytacji jedynie jako ,,chwilową ucieczkę od dnia codziennego". Spraw by stała się ona dla Ciebie ważną ceremonią, nie traktuj jej jedynie jako lek na stres.
-Prócz medytacji biernej i aktywnej, po prostu musisz mieć chęć głęboko w sercu by się rozwijać.
-Niech twoja energia za dnia będzie skupiona na rozwoju, staraj się jak mniej dekoncentrować takimi rzeczami jak praca, szkoła czy inni ludzie.
Rozwój duchowy powinien prowadzić do transformacji i szybszej ewolucji Ego. Gdyż ta jednostka naszego stworzenia, jest bardzo ,,chytra" i chce zagarnąć dla nas jak największe pokłady szczęścia. Jest to swoista niewola Ego, gdyż Ego wciąż powtarza nam że szczęście to coś po co powinniśmy sięgnąć. A więc szczęście to pieniądze, przyjaciele, udana kariera, duża szczęśliwa rodzina. Jest to oczywiście bardzo złudne bo nic z tego co tu wymieniłam, nie da nam szczęścia które trwa wiecznie. Jak wiecie pieniądze szczęścia nie dają, przyjaciele mogą nas zostawić, kariera może okazać się trudna i niszcząca, a rodzina może przysparzać nam wiele trosk. Jednak wbrew logice, ludzie nadal są w tym schemacie ,,sięgania po szczęście". Uważają że jeśli coś zdobędą/ coś sobie udowodnią, to życie stanie się lepsze. Jest to swoista niewola, i oparta jest na głębokiej potrzebie naszej duszy- potrzebie doświadczania. Jednak doświadczanie nie musi być nieświadome, i oparte o ten krzywdzący schemat. Dopiero gdy to zrozumiemy, i zaczniemy prowadzić nasze istnienie tak, by wyrwać się z niewoli Ego, doświadczymy czegoś co można nazwać prawdziwym szczęściem. Bo kluczem do zrozumienia naszego istnienia jest to, by zrozumieć fakt iż prawdziwe szczęście mamy w sobie, a nie w celach,marzeniach , innych ludziach.
Ego prócz niewoli, pozwala nam doświadczać iluzji własnej osoby. Tak jak już wspomniałam, to dzięki tej jednostce naszego istnienia, określamy swoje poglądy, kłócimy się, określamy własne cechy i oceniamy innych ludzi oraz otaczający nas świat. Co więcej, Ego stwarza iluzje tego, że wszystko to co robimy w zgodzie z nim, jest ważne i wartościujące. Wiele osób uważa np. że osoby które nie potrafią walczyć o swoje poglądy,są niewarte ich uwagi. Często oceniamy innych i karzemy ich za złe postępowanie (np. nienawiścią), co sprawia że nasze Ego bardzo sie cieszy. Gdy to robimy bowiem, czujemy się ważni i wartościowi. Gdy działamy wiec w zgodzie z naszym niższym Ego, ono wysyła nam wiele nagród w postaci samozadowolenia czy chwilowego szczęścia. Sprawia że w naszym życiu jest sporo emocji, których nie rozumiemy, i których nie kontrolujemy. Ego jest więc bardzo ważną strukturą, bo pozwala nam doświadczać. Jednak to od nas zależy, czy będziemy doświadczać życia na ,,niższym poziomie Ego" czy na tym wyższym.
Transformacja Ego jest więc niczym innym jak wznoszeniem się Ego. 99% ludzi na tej planecie, ma Ego na dość niskim poziomie. A więc nie są świadomi schematów którymi podążają, i nadal uważają że to Ego powinno kierować ich życiem. Są oczywiście drobne różnice między jednostkami w poziomie tej struktury, ponieważ Ego samo w sobie również ewoluuje. Tak jednak ewolucja bez rozwoju duchowego, jest bardzo powolna i wręcz nieudolna. Ego samo w sobie się zmienia bo wraz z biegiem naszego życia, analizujemy swoje poglądy i konfrontujemy je z doświadczeniami. Medytacja i rozwój duchowy sprawia jednak, że ta transformacja przebiega znacznie szybciej. W wielu przypadkach może łączyć się wręcz z wieloma, negatywnymi emocjami. Ego niejako ,,broni się" przed transformacją, bo nie chce byśmy wyszli z jego iluzji i uwolnili się z jego kajdan. Z resztą, żyliśmy na podobnym poziomie Ego przez setki, nieraz tysiące lat. Więc na takie zmiany nasz organizm może reagować szokiem, i bać się zmian. Ci jednak którzy mimo wszystko, będą rozwijać się duchowo, po jakimś czasie zrozumieją że było warto.
Transformacja Ego może trwać miesiącami lub latami. Osobiście zauważyłam że dzieli się na fazy ostre i przewlekłe. Nieraz przez kilka dni możemy czuć się bardzo źle, i mieć obniżony nastrój. Wiele osób reaguje nagłymi wybuchami emocji, które są swoistym ,,oczyszczaniem się Ego". Jest to całkowicie naturalne, i nie należy się przed tym bronić. Inni zaś doświadczają zmian bardzo intensywnie w snach. Mogą te osoby dręczyć koszmary senne, często wybudzające w nocy. Ja np. należę do osób którzy transformacje Ego przeżywają głównie w nocy. Jednak mimo wszystko w fazie zaostrzenia, mam gorszy humor. Na ogół on mija po kilku dniach, często kończy się nagłym przypływem spokoju i miłości. Na pewno są ludzie którym starczy tylko jedno takie oczyszczenie, ale często te fazy będą wracać. Możesz mieć wrażenie że inni ludzie cie nie rozumieją, a świat jest okrutny Będzie z Ciebie wychodzić wszystko to, co szkodzi twojemu rozwojowi. Może to być więc zazdrość, próżność, nienawiść, trzymanie urazy. Możesz w trakcie transformacji doznawać wizji z przeszłości, które spowodowały stworzenie złych przekonań w twojej podświadomości. Ja w czasie oczyszczania Ego, często w trakcie medytacji w obrębie czakry splotu słonecznego (tam jest siedziba Ego) czuje palenie. Jest to bardzo intensywne odczucie, nieraz bardzo dominujące w trakcie całej medytacji.
Jak wspierać transformacje Ego?
-Nie zapominaj o medytacji. Medytuj codziennie, po 20-40 minut dziennie.
-Staraj się zachowywać świadomy umysł nie tylko w trakcie samej medytacji, ale także w każdej innej czynności podczas dnia.
-Nie traktuj medytacji jedynie jako ,,chwilową ucieczkę od dnia codziennego". Spraw by stała się ona dla Ciebie ważną ceremonią, nie traktuj jej jedynie jako lek na stres.
-Prócz medytacji biernej i aktywnej, po prostu musisz mieć chęć głęboko w sercu by się rozwijać.
-Niech twoja energia za dnia będzie skupiona na rozwoju, staraj się jak mniej dekoncentrować takimi rzeczami jak praca, szkoła czy inni ludzie.
 |
| Hades and persephone 2 by sandara in deviantart.com |
POLECANE:
Medytacja- jak zacząć [TUTAJ]
Komentarze
Prześlij komentarz